Szczudlarze
Z góry patrzy na mnie ktoś
Nagle zjeżył mi się włos
Na pajęczych tyczkach nóg
Zbliża się po cichu wróg
„Hej dziecięta” słychać z nieba
Bać szczudlarza się nie trzeba
Choć to ciężko jest wymówić
I przy nauce się natrudzić
Czy po ziemi chcecie twardo
Stąpać w rano, wieczór, noc?
Czy oderwać się w przestworza
Poczuć magii tyczek moc!